Witam i o drogę pytam
Witam. Od dwóch lat przeglądam blogi na mojabudowa i nie wiem dlaczego dopiero dzisiaj tu dołączyłam. Budowa pierwszego w życiu domu to ciężki kawałek chleba, a społeczność taka jak ta to manna z nieba w tym „trudnym” czasie jestem pod wrażeniem jak ludzie potrafią się tu wspierać i pomagać. Dla wielu budowa czy urządzanie swojego gniazdka to spełnienia marzeń i tak jest w moim przypadku ( MĘŻU TY WIESZ :*). No niestety są też realia… Potrzebuje usystematyzować swoje myślenie w kwestii budowy i wykończenia i mam nadzieje że ten blog mi w tym pomoże i przy okazji będę miała frajdę z pisania pamiętnika z budowy :D
No więc wybraliśmy projekt „Tala” ten sam dom tylko inna elewacja
Obecnie jesteśmy na tym etapie
Tala to dom parterowy z drewnianym stropem co budziło wiele kontrowersji ale ostatecznie stanęło ze robimy typową parterówe nie ocieplamy poddasza (liczymy się z kosztami) wiec i lany strop nam nie potrzebny. Po za tym i na drewnianym stropie da się zaadaptować poddasze, co nas nie interesuje (chociaż przewijają mi się myśli o garderobie na strychu). Więcej o tym co nad stropem napisze w innym poście, bo będzie na to czas obecnie zabijamy otwory okienne przygotowując się na sen zimowy :P
120m2 użytkowych w oryginale jest 109 my jednak wywaliliśmy z domu kotłownie. Była przeznaczona pod ogrzewanie gazowe, za mała jak pod nasze potrzeby musimy zmieścić piec z podajnikiem i wygospodarować miejsce na składowanie opału czyli jak się domyślacie będziemy ogrzewać chatkę ekogroszkiem lub peletem (inny tag)
Atut tego domu który do mnie najbardziej przemawia to wysokość jego pomieszczeń – 3m do belki stropowej (już sobie wyobrażam ponad 40 metrową przestrzeń części dziennej z podwyższonym sufitem). Czytałam gdzieś opinie że im większe pomieszczenia tym powinny być wyższe. Zobaczymy jak to wyjdzie. Dodatkowo chce odkryć częściowo belki stropowe nie wszystkie tylko w niektórych miejscach. Nad salonem miała być antresola ale Kierownik budowy i budowlaniec przekonywali ze to nie najlepszy pomysł. W necie podzielone opinie na ten temat. Więc belki stropowe nad salonem zostały położone. Chyba do tej pory żałuje że brakło mi siły żeby o nią walczyć. Wiele było pomysłów i marzeń, które zetknęły się z rzeczywistością, Ale mimo wszystko MÓJ DOM JUŻ STOI :D
A o to pierwotny rzut domu
Zmiany jakie wprowadziliśmy
Powiększyliśmy dwa pokoje kosztem kotłowni maja teraz ponad 16m2
Kotłownia będzie w oddzielnym budynku gospodarczym z wiatą samochodowa zaraz na rogu kuchni prostopadle do elewacji frontowej – stworzy nam się zabudowa w kształcie L
Spiżarka z kuchni znajdzie swoje miejsce w budynku gospodarczym
W kuchni pojawił się otwór na drzwi z wyjściem na prywatny „poranno-kawowy” tarasik który równocześnie będzie prowadził do budynku gospodarczego, co ułatwi komunikacje z B.G. (nie wiem czy to trafiony pomysł ale mam nadzieje z na razie wystarczy zostawiamy sobie furtkę aby w przyszłości dobudować korytarz jeśli uciążliwe będzie nam wychodzenie z domu zimą do kotłowni lub spiżarni, jednak to ma swoje plusy – powód do wyjścia z murów chociaż na chwile.)
Z kuchni zniknęło również wc. Przenieśliśmy je na drugą stronę korytarza częściowo kosztem sypialni i szafy w korytarzu . Samo wc ma 120cm szerokości długość zostaje taka sama jak w projekcie.
Kuchnia zrobiła nam się otwarta po całej długości na salon (kuchnia i salon to też temat na kolejny post mam dwie koncepcje potrzebuje pomocy)
No i zmiana która mi nie leży ale wyszła z przeoczenia a mianowicie kominy wentylacyjne. Wiedziałam ze kominy nie będą w tym miejscu co na planie. Z kominka zrezygnowaliśmy w ogóle. Nasz budowlaniec przebąkiwał z kilkoma pomysłami na wentylacje miedzy innymi żeby zrobić je w ścianach ale ze względu że w monecie kiedy stawiał ściany nośne ja w domu miałam trzy miesięcznego malucha, a mój mąż był w tedy w szpitalu, po prostu tego nie dopilnowałam ( próbuje usprawiedliwić się sama przed sobąL ) No więc jeden komin wentylacyjny 4-ro komorowy stanął w wiatrołapie. Z dwojga złego wolałam tam niż w kuchni bo nie byłam pewna co do jej ustawienia a kuchnia pewnie dla każdej kobiety jest priorytetem, tak i dla mnie. Chociaż nie lubię gotować, ale w mojej kuchni… kto wie… może polubię. Wracając do komina zmniejszył mi on tym samym i tak nie największy wiatrołap. Będzie trzeba go jakoś dobrze zaaranżować – WYZWANIE!
Drugi znajduje się już w ścianie ale działowej jest mniejszy 2-wu komorowy ale i tak wystaje na łazienkę co gorsza nie mógł być ustawiony w rogu żeby był mniej widoczny bo podobno musi być wiązanie ściany działowej z nośną i dopiero komin.
O samej wentylacji tez napisze więcej w innym temacie. Jak już mówiłam mam na to całą zimę mam nadzieje że ktoś tu zajrzy i pomoże w rozterkach pokieruje w którą strone najlepiej iść. Planuje też cofnąć się wstecz trochę opisać jakieś specyficzne etapy naszej budowy.
A to członek rodziny który pierwszy postanowił ze w tym miejscu zamieszka. Opowiem o tym kiedyś J. Już nie mogę się doczekać.