wpisy na blogu

Gdy wybieraliśmy projekt postanowiliśmy kupić (niedrogą) bazę i dostosować ją do naszych potrzeb (mąż stwierdził że znając nas i tak nie będziemy trzymać się kurczowo projektu) dlatego tak kombinuje. Przed budową wprowadziliśmy zmiany w trakcie adaptacji których byliśmy pewni (nie podniosły jej ceny ale musieliśmy zmienić kierownika budowy bo pierwszy żądał sobie za to dopłatę nie widząc jeszcze projektu). Po wybudowaniu poprawiamy to czego nie zauważyliśmy w projekcie ( mój mąż już chce się od tego umywać – Mężu pamiętaj ty mnie do tego namówiłeś)

Wracając do tematu:

Mocno zastanawiam się nad zmniejszeniem  największego okna frontowego

Jest okno wychodzące z sypialnie i jednocześnie najbardziej reprezentacyjne okno frontu budynku

0

(aktualnie okno kuchenne po prawej stronie jest usytuowane niżej i jest wyższe)

43

(przepraszam że powtarzam zdjęcia ale na razie budowa jest w uśpieniu i rzadko tam bywam a chciała bym jakoś zobrazować to co mam w głowie)

Obecnie okno ma 180/180 i 56cm od podłogi zmniejszyła bym tylko jego szerokość na 150

Jednocześnie o tyle samo zmniejszyła bym okno w kuchni (po lewej stronie zdjęcia) które obecnie ma rozmiary 180szer / 150wys na 150/150

Zad. Nr.1 sprawdzić jak to kształtuje się cenowo.

Za zmianą:

• Są to północne okna które nie powinny/nie muszą być tak duże
• Bardziej ustawna sypialnia
• …

Przeciw zmianie:

• Może zburzyć to proporcje budynku.
• …

Kolejne zmiany nad którymi rozmyślam to okna w pokojach od strony południowej

40

44

19

Pokoje z których wychodzą te okna w założeniu miały być słoneczne. Zimą słonice miało do nich wpadać i je ogrzewać. Gdy nakryliśmy dach przyglądałam się jak układa się w nich słońce.

Październik - południowe słońce jest bardziej na prawym rogu domu w pokojach wygląda to tak

 34

35

Koło godziny 14/15 słońce kieruje się już bardziej na tylną ścianę domu i jednocześnie obniża się względem horyzontu wpadając przez całe okno, jednak wtedy w pokojach oświetla tylko ścianę na której znajdują się drzwi kończąc się na linii podłogi. Pomyślałam więc że może by tak obniżyć te okna/parapet niżej coś na kształt

45

Jeszcze więcej zimowego słońca ogrzało by nam podłogę J no i przy okazji ciekawie wygląda otwiera pokój na ogród.

Kolejna zmiana to okno którego jeszcze nie ma a które jednego dnia chce innego nie:

Okno na końcu korytarza jak myślicie Robić?

46

48

47

Za:

• Rozjaśnia korytarz ( okno od strony zachodniej) automatycznie więcej światła późnym popołudniem (latem) nie wiem jak to się sprawdzi zimą bo słońce już tam może nie docierać)
• Widok na drogę gdzie zatrzymują się zazwyczaj piekarnie i sklepy objazdowe ( Fajna sprawa ), okno będzie znajdować się też w okolicy bramy wjazdowej
• Urozmaici gołą ścianę od strony drogi ( czasem prosi się o okno)
• Według mnie ciekawie może to wyglądać mieli byśmy okna na przestrzał po całej długości domu - intrygująco

Przeciw:

• Mąż narzeka że za dużo okien (zastanawiamy się czy tak duża ilość okien nie wychłodzi nam zbytnio domu. Z drugiej strony mówią że najcieplejsze okna to te od strony południowej i zachodniej (jednak zimą słońce zachodzi w innym miejscu – gdzieś mniej więcej na prawym rogu tej ściany, latem zaś mocno za lewym rogiem.
• Brak możliwości wstawienia tego okna centralnie pod oknem strychowym (jeszcze raz fotka)Okno strychowe ustawione jest na środku zachodniej ściany a pod nim niestety przebiega ściana działowa od pokoi.
• 
  
• OKNO W ŁAZIENCE – zostawić czy wywalić ? (okno od strony północnej)
• 
  
• 
  
• Nie budujemy domu pasywnego (jak widać) jednak chciała bym wykorzystać to co daje nam natura (bliżej rzecz ujmując; słońce) tam gdzie się da.

Kiedyś doskonale wiedziałam jakie domy mi sie podobają a jak doszlo co do czego hmm kurde nie wiem w jakim kierunku mam iść dlatego dawno mnie tu nie było przygotowywałam sie do tego wpisu. Kolejny etap to okna na wiosne. Zawsze podobaly mi sie ciemne antracytowe ale jeśli chodzi o nasza Tale obawaim się że tak ciemne okna ja przytłoczą tym bardziej ze mamy czarny dach a moj mąz nie chcial opaski dachowej (nie wiem czy tak to sie nazywa) w innym kolorze. Gdzieś przeczytałam że domy parterowe nie powinny mieć ciemnych dachów bo stają się ciężkie ze względu na to że jest widać mniej elewacji. No i masz tu los akurat dowiedzialam sie o tym jak polożyli nam blache. I tak sie zaczełam zastanawiac w jakim stylu powinien być ten nasz domek caly czas pamietajcie ze dobudujemy jeszcze z przodu wolnostojacą kotlownie z wiata. Chciała bym cos nowoczesnego ale też klimatycznego ponieważ domek bedzie taki troche skryty za drzewami dopiero jak przekroczy sie brame ma rozblysnąć w swojej aułrze. Wracając do tematu przejrzałam awangardowe bryły i bryły w stylu dworkowym i bardziej podchodzi nam nasza pod ten drugi styl. Wpadło mi w oko to zdjęcie

Co kto na to?

Drążąc dalej znalazlam bloga http://domoweklimaty.mojabudowa.pl/?page=2kurcze podobna obrobka blacharska dachu (szeroka i ciemna) całkiem nieźle (nawet świetnie) te okna się tu prezentują. 

Jeszcz teraz przyszło mi tak do glowy że może zostać przy antracycie a zrobic opaske na wiencu w kolorze sosny ( elewacja biała) 

Całość musi pasować do do żywoplotu ktory bedzie ogrodzwniem a sama brama marzy mi sie z gabionu (slupki) mniej wiecej taki klimacik chciała bym uzyskać do okoła pare inspiracji padlo na poczatu. 

Ok ide spać jutro blizej przyjze sie okna jeśli chodzi o ich krztalty i dzielenie uchylne roztwierne(?) Itp

(edit) tekst o czarnym dachu https://dom.wp.pl/ciemny-dach-jak-dopasowac-go-do-elewacji-domu-6098151712294017g/9 

Jeszcze kiedyś w głowie miałam białe okna i białą podbitkę ale na każdym kroku mi je odradzano (choć do tej pory do nich wzdycham) zastanawiam się czy to jest fakt że są pracowite a i tak żółkną czy po prostu tak zwykło się mówić? 

No ostatecznie zamykam sezon prac na budowie na rok 2017 mój mąż już trzeci tydz siedzi za granicą. Ścigaliśmy się z czasem żeby zdążyć nakryć dom przed jego wyjazdem. Szło jak po grudzie nasz budowlaniec miał pojawić się u nas na początku września, był w październiku a zostało: więźba, ściany szczytowe, kominy wentylacyjne, ściany działowe i trochę ponad 2 tyg do wyjazdu męża w tym blachę miał położyć mój ślubny z szwagrem i  jednym co ma do tego sprzęt i zna się na rzeczy :D (no szwagier też robi w dachach)

-3 ludzi

-240m2 dachu,

-2 tygodnie gdzie jeszcze nic nie przygotowane?

Mój mąż wątpił…

Ale ja nie dopuszczałam myśli że nie zdążą, zatrzymywałam czas siłą podświadomości.

 Środa dzwonią, ale inna (zaprzyjaźniona ekipa) niby dlatego żeby było szybciej inaczej musieli byśmy jeszcze czekać, dużego wyboru nie mieliśmy więc się zgodziliśmy.  -Jak będzie pogoda to wchodzimy- ok zrozumiałe.

Czwartek – Leje

Piątek – słońce, zrywamy się z Mężem z rana ubieramy małego gotowi do wyjazdu na działe – nie przyjadą, bo w piątek nie zaczynają żadnej roboty …noż kurde. No nic sobota ma być ładniejsza.

Sobota – Piękna, 6 rano gotowi kawa w termos mały w foteliku – nie przyjadą, bo w sobotę nie zaczną dachu i nie zostawią tak na niedziele. ….. Brak słów, jedno wielkie milczenie do końca wieczora.

Poniedziałek - Wzieli  się za więźbę goniąc konie, bo już z innej budowy dzwonią,  3-4 dni – stoi

Zaraz po nich weszła nasza ekipa raz dwa ściany szczytowe stoją, ściany działowe stoją, kominy stoją

(w tle pradziadek naszego syna syna)

No i dalej już został tylko morderczy bieg mojego męża, szwagra, speca od blachy  i taty który się zlitował i  pomógł chłopakom. Ledwie zaczeli rozciągać folię, przypałętał się Ksawery ;/ ale udało się.

Łaty i kontrłaty:

Obróbka:

Zdążyliśmy nakryć na następny dzień żegnaliśmy się z mężem :( byle do grudnia ;(.

Dalej już spokojnie tata zabijał otwory, a ja dostałam bardzo wdzięczną prace

Prostowałam groźcie wyciągane z blatów po wieńcu. Przy moim tacie nic się nie zmarnuje.

STROP

Pisze o nim teraz bo chciałam poświęcić mu więcej uwagi. Ze względu że 90% wykonuje się stropy lane nie mogłam sobie wyobrazić jak taki strop będzie wykonany także ciężko było mi znaleźć konkretne informacje na ten temat. No belki stropowe ok ale na wieniec czy pierwsza murłata? Jak? Jeszcze my w planie mieliśmy kombinowany strop nad salonem po co tak do tej pory nie wiem. Mówią że łatwiej będzie przybić podbitkę. Jeśli ktoś zna inny cel bardzo bym prosiła o informacje.

Strop nad salonem identycznie jest z drugiej strony

Strop od zewnątrz

No więc jak widać nasz strop położony jest na wieniec. Rozdziela ich tylko izolacja przeciw „wilgociowa” Papa. Na belki stropowe idzie murłata, a do murłaty krokwie. Powstała luka między wieńcem a murłatą jest zamurowana.

Strop nad podcieniem przy wejściu

Belki stropowe od zewnątrz w ścianie szczytowej

Mam strop drewniany trzeba z niego coś wycisnąć. Panuje odkryć część belek stropowych w salonie, tych nad oknem na środku salonu i tych nad korytarzem

Przy okazji tak wygląda nasz korytarz.

Pokoje (4x4,2):

Wiatrołap dalej korytarz. Irytuje mnie to że widać z wiatrołapu drzwi do pokoju, jak tu je przesunąć..?

No więc  otwory pozamykane można robić imprezy :D

(drutem wiązałkowym też można)

Dobrej nocki

Ps. Zamykam sezon na budowie ale nie na blogu. Muszę przygotować się do wiosny a mianowicie wybór okien, żywopłotu i innych potrzebnych…. J

Od początku 

Karczowanie działki wcześniej był tu stary sad. Większe drzewa powyrywała z korzeniami koparka 

Kopanie fundamentów

Zalewanie fundamentów

Zaschniety fundament

Bloczki fundamentowe 3 rzedy to jest troche ponad 60cm nie chcielismy wysoko nasz dom nie bedzie miał schodów do wejscia ma prowadzić trap.

Murowanie. Jak widac drzwi nie są wysoko nad ziemią

Drewniany strop i więźba. Napisze o tym niedlugo oddzielny post 

Blacha

Murowanie ścian działowych jako ostatni etap. 

Na tym zdjeciu widać też wieniec na scianie nośnej. Moją uwagę przyciągneło to co sie odbiło na nim po szalunku a mianowicie słoje desek z szalunku powiem wam (moze na zdjeciu tego tak nie widac) że to całkiem.ciekawie wygląda zastanawiam sie czy nie potraktowac to jakimś impregnatem i zostawić odslonięte napewno czesc belek stropowych bedzie widocznych od wewnatrz w salonie i zastanawiam sie nad tymi tam dalej w korytarzu.

 Nie wiem o ile jeszcz podniesie sie podloga (planujemy ogrzewanie podłogowe) ale jest tu wysoko 3m -fajnie :)

Kiedyś wychodziłam z założenia że można zrobić coś z niczego, im trudniejsze tym lepsze, nie ma rzeczy niemożliwych…

Podjęliśmy decyzję że będziemy mieszkać na wsi. Takiej prawdziwej wsi, gdzie hodują krowy, uprawiają pola, wieczorem za okna wyglądają sarny, po drodze przechodzą się bażanty, a po łąkach biegają zające. Do miasta jest ok 15km. Ludzie dziwią się czemu tam? Mówią koniec świata. Faktycznie droga dalej prowadzi tylko w las J . Nie powiem że nie mam obaw. To wieś mojego męża, ja dotychczas mieszkałam w mieście w bloku, ale lubię tam spędzać czas, czuć zapach wiatru. Chce stworzyć tam naszą ostoje, wracać z codziennego zgiełku i relaksować się wieczorną ciszą, po prostu dobrze się tam czuje.  Po za tym wymarzony ogród. Do tej pory miałam tylko kawałek balkonu na czwartym piętrze. Jak Fiona zamieniam „wierze” na „bagna”. Tylko muszę się tam urządzić a schody zaczynają się już przy samej ziemi. Teraz kiedy znowu czytam pierwszy akapit tego postu mówię sobie – głupia, zawsze musisz coś wymyśleć?

Nasza adaptacja:

Działka zaznaczona na czerwono (działka jest zmodyfikowana dzięki życzliwości rodziny).

Jak widać nie jest to najprostsza działka. Na planie wygląda to bardziej czytelniej niż w rzeczywistości.   Najdłuższa granica ma trochę ponad 100m długości. Szerokość gdzieś ok 30m.

WYZWANIE – sensownie to zagospodarować!

Zawsze chciałam mieć ogród za domem dlatego też dom usytuowaliśmy w ten sposób. Ze względu na łuk z przodu, wjazd musimy zrobić z boku dlatego też dom przesunięty jest tak głęboko w działkę aż 40m ;/ . W ogrodzie za domem ma powstać prywatna przestrzeń na pewno zasłonięta jakimiś wysokimi drzewami od zachodniej strony. Nad południowo wschodnią częścią ogrodu na razie się zastanawiam. Pierwotnie cały ogród miał być zasłonięty

 ale… 

(zdjęcie robione z drogi)

(widok z okna tarasowego)

… z tej strony zabudowania mamy dopiero gdzieś za 200m, może by tak to wykorzystać a nie zasłaniać? Hmm? No ok coś się wymyśli, na razie rosną tam 3 stare dęby które na bank zostaną. Stara jabłoń prawdopodobnie zniknie, a w cypelku stanie gołębnik mojego męża. Tak gołębnik, mój mąż jest hodowcą gołębi pocztowych (chwilowo to przemilczę J  )

Problem jaki mi się tworzy to jak zaaranżować ogród w kształcie trójkąta?

Chciała bym coś zbliżonego

Przód też śliczny ahh

Do działki dojechać możemy tylko z lewej strony, dalej tak jak mówiłam droga prowadzi w las

Dom usytuowany jest tak jakby tyłem do wsi i zajeżdża się go tak jakby od tyłu. Też troszkę słabo bo reprezentacyjna część domu jest mało widoczna. Mamy nadzieje zniwelować to dostawiając budynek (budynek gospodarczy) z wiatą samochodową przy granicy A-B tworząc zabudowę w kształcie L . 

Coś na wzór

(Jak osiągnę coś zbliżonego do tego z moim domkiem będę w 100% spełniona :D

Tylko mój ogród jest trójkątny ;( )

...Dalej

z tym że budynek gospodarczy bedzie jak juz wspominałam wolnostojąy np: 

........... O nie nie mam sily kolejjny raz pisac tego posta co napisze to mi sie kasuje albo tak jak teraz zapisał się tylko w połowie ;/ ........... dokoncze potem